czwartek, 13 listopada 2014

Zagubiona w myślach…

Liczba spraw do załatwienia wzrasta w niebanalnym tempie. Małe, białe karteczki zdają się być już na nic. Chyba zacznę sobie wszystko zapisywać na rękach. Kalendarz w telefonie nieco ułatwia sprawę, ale wszystkie zadania zostawiam na sobotę. Przyznam się, że trochę w tym mojej winy.
W drodze powrotnej urwał mi się suwak od torebki… Bardzo ubolewałam nad tą stratą. Wszycie wydawało się bezsensu. Pozostało kupić nową torebkę. Uwielbiam polować i szukać nowych rzeczy. Nogi zaniosły mnie do Housa gdzie czekała na mnie idealna torba. W dodatku przeceniona z 99 zł na 39 zł. Czarny portfelik do kompletu i podbijam miasto.

 Pogoda coraz bardziej dokazuje. Chwilami jest przyjemnie, a gdy tylko zawieje wiatr przeszywa mnie chłód. Jeszcze za wcześnie by nosić zimową kurtkę. Staram się ubierać na cebulkę. A kiedy tylko wracam parze sobie zieloną herbatę. 


Nadeszła pora na trening. Moje mięśnie potrzebują ciepła.


Lisi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz