Zagubiona w myślach…
Liczba spraw do załatwienia wzrasta w niebanalnym tempie. Małe,
białe karteczki zdają się być już na nic. Chyba zacznę sobie wszystko zapisywać
na rękach. Kalendarz w telefonie nieco ułatwia sprawę, ale wszystkie zadania
zostawiam na sobotę. Przyznam się, że trochę w tym mojej winy.
W drodze powrotnej urwał mi się suwak od torebki… Bardzo
ubolewałam nad tą stratą. Wszycie wydawało się bezsensu. Pozostało kupić nową
torebkę. Uwielbiam polować i szukać nowych rzeczy. Nogi zaniosły mnie do Housa
gdzie czekała na mnie idealna torba. W dodatku przeceniona z 99 zł na 39 zł. Czarny
portfelik do kompletu i podbijam miasto.

Nadeszła pora na trening. Moje mięśnie potrzebują ciepła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz