czwartek, 6 sierpnia 2015

The Food Book - czyli co je przyszła mama...

Upały stają się coraz bardziej dokuczliwe. Nie rozstaje się z butelką wody, a sprawunki załatwiam do godziny 11. Później nie opuszczam swojej twierdzy i wyłączam wszystkie sprzęty generujące ciepło (telewizor). Wszystkie swoje plany porządkowe przełożyłam na chłodniejszy czas. Choć wciąż obawiam się, że mi czasu nie starczy by dobrze przygotować się na nadejście dziecka. 

Brzuch coraz cięższy, powietrze za gorące... Czy tylko ja tak to znoszę? I jeszcze trzeba jeść kiedy jeść się nie chce. 

Śniadania...

Placek z płatkami owsianymi
Przepis
Wszystkie składniki wystarczy wymieszać. Aby placek był puszysty można ubić osobno białko i dodać je do powstałej masy... 
Produkty:

pół szklanki mleka
mały jogurt naturalny
namoczone płatki owsiane 3/4 szklanki
kilka łyżek mąki
jedno jajko


Wielkie śniadanie: parówki z szynki, jajecznica i warzywa











Drugie śniadanie

To może być własnej roboty muffinka z kawą zbożową

Albo słodka, twarda nektarynka...



Kilka borówek

Obiady...
Już znacie wiele moich przepisów... A wkrótce będą i nowości. Dziś jem pizze z restauracji odnowionej przez Magdę Gessler... Cienkie ciasto, dużo sera, sosik pomidorowy... Mniam..


Kolacje
Czasami jem sałatki. Czasami kanapki. Czasami jakiś owoc. 

Staram się odżywiać zdrowo, choć ostatnio z trudem odmawiam sobie pysznych Snickersów z lodówki... 

Cóż... Kobiecie w ciąży wolno czasem zaszaleć. 

Lisi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz